czwartek, 6 lutego 2014

Bartek

W roku 1994 pod Sopotem miał miejsce wypadek. Zginął w nim ojciec małego chłopczyka o imieniu Bartek. Mały chłopiec nie miał mamy tylko tatę , lecz po wypadku nie miał nikogo bliskiego. Więc przygarnęli go sąsiedzi. Byli oni bardzo mili oraz sympatyczni. Minęło kilka tygodni kiedy to pewnego dnia mały Bartek poszedł poszukać taty wiedząc ze jego ojciec żyje i zobaczył w miejscu wypadku krew oraz poczuł ze ktoś próbuje odwrócić jego uwagę w stronę drogi. Kiedy odwrócił się patrząc na drogę która prowadziła do miasta ujrzał swojego tate. Nie wiemy co dokładnie powiedział ojciec lecz po chwili chłopiec pobiegł do domu sąsiada. Mały Bartek odkrył ze to ten sąsiad zabił jego ojca. Szybko próbował uciekać ale sąsiad go dogonił i chciał go zabić nożem lecz duch ojca powstrzymał sąsiada i to morderca umarł. Od tego czasu Bartek miał rówież wypadek, duch ojca próbował nie dopuścić do tego lecz zderzenie samochodu z rowerem Bartka było tak ciężkie i Bartek umarł. Od tego czasu duch ojca i Bartek powstrzymują każde dziecko od śmierci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz