rodzice trochę się zmartwili ale i tak poszli.
Mała Ania trochę się bała dlatego włączyła sobie komputer, ze było to lato sobota wieczorem Ania rozmawiała sobie z koleżanką przez skype(skejpa) rozmawiały sobie o wszystkim aż nagle Ania usłyszała pukanie drzwi trochę się wystraszyła bo nikt nie miał przyjść do niej do domu nawet opiekunka bo nie miała czasu. Ania wystraszyła się bardziej spojrzała na zegar była północ, a z opowieści wiedziała że północ to godzina duchów.
Zeszłą na dół pukanie się nasiliło, Ania otwarła drzwi...na wycieraczce zobaczyła kartkę z napisem "Już jestem w twoim domu, chcesz się zabawić?". Ania długo się nie zastanawiając wzięła telefon i pobiegła do ogródka stamtąd chciała zadzwonić do mamy i taty, ale ani mama ani tata nie odbierali telefonu.Ania wzięła siekierę i pobiegła do swojego pokoju. W pokoju był bałagan, aż nagle Ania poczuła dziwny odór dobiegający z szafy
otworzyła ją. Zobaczyła tam swoich rodziców już martwych, Ania zaczęła płakać krzyczeć: Kim jesteś i dlaczego to robisz ?
Nagle poczuła zimny oddech na szyi odwróciła się zobaczyła swoją opiekunkę całą we krwi
Ania zapytała "Dlaczego ?"
Nie dostała odpowiedzi bo została dźgnięta nożem i wrzucona do studni kiedy jeszcze nadal żyła.
Podobno do dziś w studni słychać jej jęki
A opiekunka nadal opiekuje się dziećmi...
uważaj bo natrafisz na nią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz